Z życia poradni

Nowość: "Fototerapia"

Nowa propozycja Małego Centrum Medycznego w leczeniu:

  • depresji sezonowej,
  • zaburzeń depresyjno-lękowych,
  • zaburzeń snu,
  • zespołu przewlekłego zmęczenia,
  • Nadmiernej senności w okresie jesienno-zimowym,
  • depresji w ciąży i po porodzie,
  • depresji współwystępującej z zaburzeniami z pogranicza,
  • zaburzeń odżywiania (bulimia, anoreksja),
  • zespołu napięcia przedmiesiączkowego,
  • zaburzeń snu i pobudzenia w chorobach otępiennych (choroba Alzheimera).

W leczeniu stosujemy światło o natężeniu 10 000 luksów, w ekspozycji do 30 minut. Aby leczenie przyniosło efekt, powinno zostać przeprowadzane w co najmniej 2-tygodniowych, a optymalnie kilkutygodniowych cyklach. Jest ono pozbawione szkodliwego promieniowania ultrafioletowego poprzez specjalny filtr, dlatego ekspozycja nie stanowi zagrożenia dla zdrowia. Jest to metoda bezpieczna i dobrze tolerowana.

Mechanizm jej działania - trochę fizjologii

Wykorzystuje się tą część promieniowania elektromagnetycznego, na którą reaguje siatkówka oka człowieka w procesie widzenia. Jest to światło widzialne, którego fotony drażnią fotoreceptory siatkówki. Powstaje w wyniku owego podrażnienia impuls, docierający do tzw. szyszynki. Gruczoł ten wydziela melatoninę. W czasie tegorocznych długich wieczorów powoduje ona senność, poczucie zmęczenia, zwolnienie napędu i osłabienie motywacji. W ciągu dnia pod wpływem promieniowania ultrafioletowego szyszynka wydziela również serotoninę, która jest neuroprzekaźnikiem wpływającym na nastrój, sen, potrzeby seksualne, zachowania impulsywne i oczywiście apetyt. Kto z nas zimowym wieczorem nie miał ochoty na słodycze? Kiedy skusimy się na sięgniecie po wysokokaloryczne pokarmy, powodujemy wzrost węglowodanów w naszej krwi i tym samym wydzielamy serotoninę. Nasz organizm próbuje złagodzić negatywne skutki nadmiaru melatoniny. Jaki tego skutek? Wzrost wagi.

Zaburzenia depresyjne pojawiające się cyklicznie w okresie jesienno-zimowym charakteryzuje właśnie senność, zmęczenie, wzrost wagi. Tu pomocna może stać się fototerapia.